Ponad 88 proc. osób, którym przeprowadzano usuwanie polipów z nosa, odnotowało, że operacja nie dała oczekiwanych i trwałych rezultatów – takie wnioski płyną z badania przedstawionego podczas konferencji z okazji Światowego Dnia Świadomości Przewlekłego Zapalenia Zatok Przynosowych z Polipami Nosa. By zwiększyć społeczną wiedzę na temat tej choroby, rozpoczęto kampanię pod hasłem „Masz to w nosie?”.
PZZPzPN to często bagatelizowana choroba układu oddechowego, która dotyka aż 4 proc. populacji. Młodzi dorośli są szczególnie narażeni na tę dolegliwość, która w istotny sposób obniża jakość ich życia. Nie można jednak lekceważyć problemu, ponieważ przewlekłe zapalenie zatok przynosowych z polipami nosa stanowi poważne obciążenie dla pacjentów.
„To choroba niedoceniania zarówno przez system opieki, jak i pacjentów, która uprzykrza i obniża jakość życia. Charakteryzuje się również tym, że często nawraca. Mam pacjentkę, która miała już 17 zabiegów” – tłumaczy prof. Maciej Kupczyk, prezydent Polskiego Towarzystwa Alergologicznego, Uniwersytet Medyczny w Łodzi.
Polipy są wypukłymi tworami, które powstają w wyniku nacieku zapalnego w zatokach albo przewodach nosowych. Najczęstszą przyczyną ich powstania jest zapalenie zatok, które zwykle występuje w postaci ostrej i jest skutkiem infekcji. Jeśli jednak nie zostanie odpowiednio leczone, może ono przerodzić się w postać przewlekłą, co może prowadzić do groźnych komplikacji, takich jak zapalenie oczodołu, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych czy zakrzepica żył w obrębie zatok.
„Aż 70 proc. ankietowanych, u których zdiagnozowano przewlekłe zapalenie zatok przynosowych z polipami nosa, określiło negatywny wpływ tej choroby na jakość życia jako duży albo bardzo duży” – opisuje wyniki badania na temat PZZPzPN jego pomysłodawca, Hubert Godziątkowski, prezes zarządu Polskiego Towarzystwa Chorób Atopowych.
Godziątkowski uważa, że wyniki jego badań wyraźnie wskazują na skalę problemu związanego z PZZPzPN. Przez wiele osób choroba ta jest odczuwana jako ogromne obciążenie, które poważnie wpływa na ich życie społeczne i fizyczne.
Jego zdaniem, odpowiedzi uczestników badań świadczą o skali problemu jaki dostrzega się w przypadku PZZPzPN. Przede wszystkim ta choroba w znacznym stopniu ogranicza możliwości aktywności fizycznej i społecznej chorych.
„Pacjenci to głównie osoby w wieku produkcyjnym. Ci z bardzo ciężkim przebiegiem praktycznie nie funkcjonują w społeczeństwie. Nie pracują, nie wytwarzają produktu krajowego, nie wychodzą z domu” – wyjaśnia Hubert Godziątkowski.
Operacja usunięcia polipów nosa wiąże się z koniecznością hospitalizacji i długim okresem rekonwalescencji. Średni czas zwolnienia lekarskiego po zabiegu wynosi 15 dni, jednak w niektórych przypadkach może trwać nawet kilka miesięcy. Pacjenci zmagający się z polipami nosa są zmuszeni opuszczać pracę również wtedy, gdy dolegliwości nasilają się, a także kiedy pojawiają się nawracające infekcje górnych dróg oddechowych.
Pacjenci, którzy przechodzą operację usunięcia polipów nosa muszą liczyć się z hospitalizacją oraz długim okresem rekonwalescencji. Zazwyczaj zwolnienie lekarskie trwa przez 15 dni, jednak może być też dłuższe. Chorzy muszą też zarezerwować czas na leczenie, gdy dolegliwości nasilają się lub gdy pojawiają się nawracające infekcje.
„Koszty społeczne polipów nosa są niemałe: choroba zaburza jakość snu, ale też nie pozostaje bez wpływu na poczucie pewności siebie, zwłaszcza, gdy wiąże się z utratą węchu. Jej przewlekłość i trudności terapeutyczne mogą być powodem obniżenia nastroju, a nawet depresji” – mówi Szymon Chrostowski, prezes zarządu Fundacji Wygrajmy Zdrowie.
Choroby związane z zapaleniem typu 2. są szeroko rozpowszechnione i są zazwyczaj przewlekłymi chorobami o utrzymującym się nasileniu. Wspólnym mechanizmem powodującym te choroby jest zaburzona reaktywność układu immunologicznego, który przyjmuje nadmierną, nieadekwatną do sytuacji odpowiedź. Jest to odpowiedzialne za większość ciężkich postaci astmy oskrzelowej, przewlekłego zapalenia zatok przynosowych z polipami nosa oraz innych chorób, takich jak atopowe zapalenie skóry czy eozynofilowe zapalenie przełyku.
Pacjenci zmagający się z astmą oskrzelową i PZZPzPN często borykają się z zaostrzeniami, które są skutkiem tego samego podłoża – zapalenia typu 2. Taka odpowiedź organizmu na różne sytuacje może doprowadzić do poważnych, nawet śmiertelnych, powikłań, dlatego ważne jest, aby w porę wykryć zmianę w zachowaniu układu immunologicznego i zastosować odpowiednie leczenie.
Leczenie biologiczne jest powszechnie uznawane jako skuteczny sposób leczenia schorzeń zapalnych typu 2, które są szczególnie trudne do leczenia, gdy występują jednocześnie. Badania wykazują, że terapia biologiczna daje pacjentom z umiarkowaną i ciężką postacią choroby wyraźne rezultaty.
„Leki biologiczne blokują ten czynnik, który indukuje nasilenie procesu zapalnego. Działają na te patomechanizmy, które są decydujące dla progresji ciężkich postaci choroby i jej przewlekania. Dlatego po terapii biologicznej ryzyko nawrotów polipów nosa jest zdecydowanie mniejsze” – opisuje działanie terapii biologicznej prof. Maciej Kupczyk.
Leczenie biologiczne jest szeroko stosowane w USA i w wybranych krajach europejskich. W Polsce z powodzeniem wykorzystuje się je do leczenia astmy oraz atopowego zapalenia skóry. Coraz częściej zalecane jest w przypadku przewlekłego zapalenia zatok przynosowych z polipami nosa, dając nadzieję na skuteczną terapię pacjentom dotkniętym tym schorzeniem.
„Badania kliniczne wykazały bardzo wysoką skuteczność terapii biologicznej. Są to leki, które możemy stosować u pacjentów z najcięższymi postaciami przewlekłego zapalenia zatok, z nawracającymi pomimo operacji polipami nosa” – dodaje prof. Maciej Kupczyk.
Aby zrozumieć zalety leczenia biologicznego, należy zwrócić uwagę na opinię prof. Dariusza Jurkiewicza, kierownika Kliniki Otolaryngologii i Onkologii Laryngologicznej Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Profesor wskazuje na szereg korzyści, jakie może przynieść leczenie biologiczne pacjentom.
„Pacjenci, którzy poddali się leczeniu biologicznemu, są zachwyceni. Mają z tego dużą korzyść” – mówi Dariusz Jurkiewicz.
Dr Smith podkreśla, że edukacja pacjentów jest kluczowa, aby w porę wykryć przewlekłe zapalenie zatok. W szczególności ważne jest, aby pacjenci wiedzieli, jakie objawy powinny budzić ich niepokój – takie jak częste bóle głowy, bóle zatok, zatkanie nosa i kichanie.
„U pacjentów, którzy zostaną zdiagnozowani na odpowiednim etapie i którzy we właściwym czasie wdrożą skuteczne leczenie biologiczne, będziemy mogli uniknąć podawania inwazyjnych leków i przeprowadzania powtarzających się operacji” – podkreśla prof. Dariusz Jurkiewicz.
Informacja pochodzi z serwisu: pap-mediaroom.pl