David Belliard, zastępca burmistrza Paryża, podjął decyzję o zakazie wypożyczania hulajnóg elektrycznych od 1 września, aby powstrzymać panującą na ulicach anarchię. W innych miastach Europy wybrano jednak mniej radykalne metody, takie jak wyższe kary dla nieodpowiedzialnych użytkowników. Polska, która podchodzi do tematu z wielką ostrożnością, musi podjąć decyzję, jaki kierunek obierze aby skutecznie zarządzać ruchem jednośladów.
Rozwój e-hulajnóg to z jednej strony kwestia ekologiczna – pojazdy są wyposażone w silniki elektryczne, które nie emitują zanieczyszczeń. Z drugiej jednak strony, hulajnogi są przede wszystkim wygodne i łatwe w użytkowaniu. Dzięki nim można szybko i bezproblemowo dotrzeć do wybranego miejsca i to bez konieczności poruszania się komunikacją miejską, co staje się coraz bardziej istotne w dobie pandemii.
E-hulajnogi szybko podbijają serca Polaków. Przekonują one swoim łatwym użytkowaniem, wygodą i niskimi kosztami przejazdu. Odpowiednio zarządzane, mogą stać się skutecznym narzędziem do skutecznego zarządzania ruchem i do walki z zanieczyszczeniami w polskich miastach.
Elektryczne hulajnogi to dziś popularny środek transportu w Polsce. Przedsiębiorcy, korzystając z nich, mogą w komfortowy sposób dotrzeć do pracy, a turyści – cieszyć się zwiedzaniem miast. Wiele miast wprowadziło już systemy wypożyczania i zarządzania e-hulajnogami, co pozwala na szybkie i łatwe dotarcie do miejsca docelowego.
Coraz większa liczba miast w Polsce zaczyna doceniać plusy jakie niesie za sobą wprowadzenie e-hulajnóg. Wygodny, szybki i ekologiczny transport staje się coraz bardziej popularny wśród mieszkańców, którzy doceniają jego zalety. Przyszłość transportu w polskich miastach jest związana z rozwojem e-hulajnóg.
Dane naukowe potwierdzają, że hulajnogi elektryczne mają pozytywny wpływ na środowisko. Instytut badawczy Fraunhofer ISI udowadnia, że jednoślad emituje trzy razy mniej CO2 niż samochód. Z kolei badanie University College London wykazało, że wprowadzenie hulajnóg elektrycznych zmniejsza emisję gazów cieplarnianych o 45%, a także ma wpływ na redukcję korków. Potwierdzają to również wyniki z Warszawy, gdzie roczny koszt korków dla kierowców wynosi ponad 6 tys. zł.
Oficjalnie 90% mieszkańców Paryża wyraziło swoje stanowcze nie dla hulajnóg. Jednak kiedy przyjrzymy się bliżej, można zauważyć, że wielu paryżan nadal je korzysta i jest z nich zadowolonych. Uważają, że hulajnogi są świetnym, szybkim i ekologicznym sposobem na poruszanie się po mieście. Jest to jeden z nielicznych ekologicznych środków transportu, jakie oferuje Paryż.
W referendum wiosennego tego roku, aż 89% mieszkańców Paryża wyraziło swoje poparcie dla wprowadzenia zakazu. Główne zastrzeżenia mieszkańców dotyczyły zatłoczonych chodników i braku kar finansowych dla kierowców, jako że nie było odpowiednich regulacji dotyczących e-hulajnóg.
Zwaśnionym stronom trudno jest wyciągnąć jednoznaczne wnioski ze statystyk dotyczących francuskiego referendum. Frekwencja wśród młodych osób była niska, ale należy zauważyć, że jednocześnie w tym samym dniu odbywał się miejski maraton. Ponadto, choć 700 tys. elektrycznych hulajnóg zostało sprzedanych do użytku prywatnego, to wprowadzony zakaz dotyczy wyłącznie wynajmu tych pojazdów.
Dla wielu osób medal ma dwie strony – na jednej pozostaje wprowadzenie zakazu, na drugiej e-hulajnogi jako alternatywny środek transportu. Niektórzy jednak widzą jedynie jedną stronę medalu – choć decyzja władz Paryża może być tymczasowym rozwiązaniem problemu, daje ona również szansę na wdrożenie bardziej restrykcyjnych zasad przy użytkowaniu e-hulajnóg.
Warto pamiętać, że decyzja władz Paryża, choć krytykowana, może być jedynie przejściowym rozwiązaniem. Inne miasta, takie jak Kopenhaga, wykorzystały zakaz jako możliwość wprowadzenia surowszych zasad, które wciąż pozwalają na korzystanie z e-hulajnóg jako alternatywnego środka transportu.
Hulajnogi elektryczne stanowią dla niektórych osób wygodny i szybki środek transportu, jednakże nieodpowiedzialne korzystanie z nich przez niektórych użytkowników może skutkować nieporządkiem na ulicach, porzucaniem pojazdów w losowych miejscach oraz nieprzestrzeganiem przepisów ograniczających prędkość do 20 km/h. Dlatego też wymagana jest lepsza edukacja i świadomość użytkowników, aby skutecznie i trwale walczyć z tymi problemami.
Wyraźne dane świadczą o tym, że Polacy nie przestrzegają zasad bezpieczeństwa podczas jazdy na e-hulajnogach. W 2022 roku odnotowano 60 wypadków, w których hulajnoga najechała na pieszego, a 58 z nich miało miejsce po spożyciu alkoholu. Dodatkowo, ponad połowa kierowców jeździ z prędkością przekraczającą dozwoloną, a założenie kasku deklaruje jedynie 6% z nich.
„Do problemu należy podejść z trzech różnych stron: infrastruktury miejskiej, odpowiedzialności kierowców e-hulajnóg jako uczestników ruchu drogowego oraz odgórnego kontrolowania ich zachowań. Debata publiczna jest potrzebna, ale takie działania są nie tyle konieczne, ile nieuniknione” – zauważa Danuta Żukowska, General Manager CEE start-upu Cachet, który oferuje ubezpieczenia właścicielom e-hulajnóg.
Jednak w wielu miastach nie zakazy, a edukacja i lepsza infrastruktura są postrzegane jako lepsze rozwiązanie. W szczególności w przypadku dzieci i młodzieży ważne jest, aby wzmacniać ich świadomość na temat przepisów ruchu drogowego oraz bezpiecznego i odpowiedzialnego poruszania się na e-hulajnogach. W Amsterdamie dzieci uczą się jazdy zgodnej z przepisami na specjalnie przygotowanych torach, natomiast w Madrycie odbywają się bezpłatne szkolenia dla użytkowników e-hulajnóg.
Kluczowe dla bezpieczeństwa miast i użytkowników e-hulajnóg jest stworzenie lepszej infrastruktury. W wielu miastach na całym świecie powstają ścieżki rowerowe, które są wyposażone w odpowiednie znaki, sygnalizacje świetlne i oznakowania dla pojazdów elektrycznych. Stworzenie takich dróg pozwoli na bezpieczne poruszanie się na e-hulajnogach, co przyniesie wiele korzyści zarówno dla mieszkańców, jak i samych miast.
Aby zwiększyć bezpieczeństwo na drodze, Danuta Żukowska z Cachet apeluje do użytkowników jednośladów o wzmożoną świadomość. W tym celu powinny być podejmowane działania zachęcające jednośladzistów do odpowiedzialnego poruszania się po drodze. Dodatkowo, kierowcy powinni wykupić polisę OC, która zapewni ochronę w przypadku szkód powstałych w wyniku kolizji.
Ze względu na zmieniające się potrzeby transportowe, modernizacja infrastruktury staje się koniecznością. Miasta takie jak Amsterdam, Kopenhaga czy Oulu (Finlandia) już zaczynają wprowadzać w życie projekty mające na celu stworzenie odpowiednich warunków dla e-hulajnóg, w tym budowanie oddzielnych ścieżek i dróg o niskich krawężnikach. Z kolei polskie miasta, dołączając do tego trendu, rozpoczęły m.in. rozbudowę infrastruktury parkingowej dla tych mikropojazdów.
Pochodzenie informacji: pap-mediaroom.pl